Ojciec założyciel
Nie będzie aż tak źle. Będzie sporo lasów Ale jeśli temperatura się utrzyma to rzeczywiście może być hardokowo.
A tak w ogóle, to co najstarsi górale mówią o pogodzie na weekend 31 lipca do 2 sierpnia?
Offline
Najstarsi górale "prorokują", że pogoda będzie "w kratkę". Trochę nas pokropi, ale za gorącą też nie będzie. Zobaczymy.
A tak swoją drogą to o której zbiórka i gdzie?
Offline
Ojciec założyciel
Zbiórka u mnie w domu. Szczegółowy link do google maps: http://maps.google.com/maps?q=50.438172 … 08272&z=17
Dajcie znać z której strony będziecie wjeżdżać do Kłodzka, to podam dokładną trasę dojazdu.
Musimy wyjść najpóźniej o godzinie 17.00-17.30, żeby jeszcze przed zmierzchem dotrzeć na miejsce obozowania, rozłożyć namioty, zebrać drewno na opał itp. No i żeby po drodze parę razy odsapnąć, a nie gonić na złamanie karku.
U mnie będzie można zostawić współczesne rzeczy, a samochody zaparkować pod moim domem.
Ja będę w domu od rana, od tej pory można też zjeżdżać do Kłodzka
Sugeruję też, żeby trochę więcej pochodzić w tym tygodniu, coby przyzwyczaić mięśnie do dłuższych dystansów na piechotę
Aha, jeszcze jedno - kto planuje zostać w Kłodzku do poniedziałku?
Ostatnio edytowany przez von Munchhausen (2009-07-26 21:42:32)
Offline
Brunio, mam nadzieję, że będziesz jechał przez Kraków, jeśli nie, to z łaski swojej podaj mi najbliższą większą mieścinkę, do któej mógłbym podjechać autobusem/pociągiem.
Mam nadzieję, że Ragnar tym razem do nas dołączy.
Na piątek będę brał urlop, więc teoretycznie będę gotowy do drogi od samego rana. No i raczej będę musiał wracać w niedzielę.
Z kondycją nie będzie problemów. Całe życie łażę po górach i bagnach, więc się nie boję. Poza tym ostatnio trochę połaziłem z pełnym sprzętem. Najważniejsze żeby pogoda dopisała W Krakowie jest w kratkę...
Dziś odebrałem od kaletnika naprawiony plecak. Mam nadzieję, że wytrzyma tym razem kolejne trudy. M.in musiałem doszyć dodatkowe skórzane łatki na ramionach, bo mi się gwoździe zaczeły rysować karabin. Teraz powinno być ok.
Greywolfie, jutro odbieram Twój kubek (i moją latarenkę, też się rozpadła). Mam nadzieję, że moi spawacze/zgrzewacze stanęli na wysokości zadania.
Żeby nie taszczyć żarcia ze sobą w plecaku, pozwolę sobie małe zakupy zrobić w Kłodzku.
Offline
Też mam już urlop na piątek zaklepany. Ale mam problem z "bydlakiem". Na razie to są dwie opcje, albo jedzie ze mną, albo nie jadę w ogóle.
Jeśli już przyjadę to, mam nadzieję, zostanę do niedzieli.
Offline
Ojciec założyciel
Bierz pieska ze sobą. W razie czego będzie stanowił żelazną rację żywności
Offline
Ojciec założyciel
Dajcie Koledzy znać, kiedy planujecie dojechać do Kłodzka.
Offline
Mam poważny problem...
Dziś byłem na rozmowie u Naczelnego, i ku swojemu przerażeniu zostałem powołany do zespołu antykryzysowego powołonaego przez prezydenta Krakowa. Kilka dni temu został ogłoszony stan alarmowy, przeciwpowodziowy. Poziom wody w Wiśle w okolicach i samym Krakowie przekroczył granice bezpieczeństwa. Po zapoznaniu się z raportem straży miejskiej, sytuacja w kilku miejscach miasta nie wygląda optymistycznie.
W każdym razie mam przygotować na poniedziałek/wtorek m.in raport o stanie naszych zasuw, a w konsekwencji, mogę zapomnieć o urlopie na piątek. Mój zaklepany urlop poszedł się... Staram się znaleźć jakiegoś 'jelenia' w Zakładzie, który zrobił by to za mnie. Przed chwilą gadałem z kumplem, który wraca jutro z urlopu, może uda mi się go w to ubrać. Szanse niewielkie, ale są...
Jeśli nie będę miał okazji z Wami się spotkać, cóż - bawcie się dobrze i maszerujcie dziarsko. Forum jest publiczne, więc nie mogę zbyt głośno wylewać swoich żali. Ale czuje się fatalnie...
Offline
Chyba za bardzo się nastawiłem na ten wyjazd... I niestety nici z tego. Przepraszam, ale się nie pojawię. Za dużo rzeczy jest w tej chwili przeciw temu. Szlag mnie trafia, ale choćbym jak się naprężał to "nie wyskoczę niestety z gaci". Przykro mi, że zawaliłem...
Offline
Przepraszam, że się nie odezwałem wcześniej, ale miałem jazdy z dzieciątkiem
Jest mi niezmiernie przykro, że się nie spotkamy w Kłodzku. Niestety jutro wyprawiają mnie z firmy do Tarnowa. Szkolenie zastępcy zakończyło się fiaskiem...
Morale podupadło
Offline
Ojciec założyciel
Panowie, nie ma co popadać w depresję jak za przeproszeniem jankescy generałowie. Rozmawiałem dzisiaj z Bruniem i jest propozycja przeniesienia przemarszu na wrzesień. Noce są wtedy jeszcze znośne, a dni chłodniejsze niż w sierpniu. Myślę, że dało by się wcisnąć przemarsz na drugi albo trzeci weekend września. Przy okazji może morale podskoczy i Koledzy poczują się dodatkowo zmotywowani do przyjazdu
Offline
Ojciec założyciel
Koledzy, podaję wolne terminy, w których można zrobić przemarsz. Proszę pisać kiedy kto może przyjechać. Ja w każdym razie nie zamierzam przemarszu odpuścić i pójdę, choćbym miał iść sam
Wolne terminy:
7-9 sierpnia, czyli przyszły weekend (tydzień przed Austrią)
28-30 sierpnia (tydzień przed Czechami)
11-13 września (tydzień po Czechach)
18-20 września (tydzień przed Niepołomicami)
Ostatnio edytowany przez von Munchhausen (2009-07-31 12:12:17)
Offline
Mnie odpowiada każdy z tych terminów. A teraz mały szantażyk: Smednirze, jak nie pójdziesz na przemarsz to tak nas zobaczysz na Niepołomicach jak ucho od śledzia
Ragnar ma urlop od poniedziałku (03.08.09.) a zatem nic nie stoi na przeszkodzie aby też wziął udział w przemarszu.
Offline