Greywolf'ie, dobrze szukales - na sieci nie ma ZADNYCH informacji o imprezie. Ponizej pisze dlaczego.
Dzis dostalem maila od glownego organizatora (Mario Tentulin - Lt.Col. Marius Tantel) spotkania w Thürneustift. Ponizej cytuje jego fragment:
In Austria is this year no battle event only drill for new soldiers also in Thürneustift!! We like to visit the CACWA Battle Reenactment in Czech Repuplic in September when you had time you are welcome and can join in Capt. Toblers Company!!
Nie ukrywam, ze jesli potwierdze ta informcje, z mojej strony pod znakiem zapytania stanie sens tego wyjazdu. Obawiam sie przede wszystkim braku zainteresowania ze strony innych grup rekonstrukcyjnych z Austrii i Czech (Niemcy nie sa w ogole zainteresowani).
Co Koledzy o tym mysla?
ps. Smednira nikt zywcem nie wezmie
Ostatnio edytowany przez smednir (2010-06-30 22:32:38)
Offline
Kurka wodna, napaliłem się na ten Thurneustift jak szczerbaty na suchary, bo impreza w ubiegłym roku była świetna.
Już zarezerwowałem sobie ten termin. Panowie, skoro Austriacy dali plamę i proponują nam spotkanie we wrześniu w Czechach to niema sensu się tam pchać na siłę. Proponuję zatem w tym samym terminie zrobić naszą własną imprezę np. w Kazimierzu Dolnym, tam gdzie mieliśmy manewry w kwietniu 2009. Biwak pod namiotami pod lasem na Albrechtówce, musztra formalna i bojowa, patrol nad Potomakiem, potyczka (piątek i sobota) a w niedzielę przed wyjazdem ostre strzelanie na pobliskiej strzelnicy Polskiego Związku Lowieckiego w Puławach. Skoro już zarezerwowaliśmy sobie ten termin u naszych domowych szeryfów to szkoda byłoby go zmarnować.
Offline
Kurcze, niedobrze! Też się już ostro nastawiłem i zrezygnowałem z innych imprez... Faktycznie, może zróbmy jakąś własna?
Offline
Tez uwazam, ze nie ma co sie pchac do Austrii. Tym bardziej, ze droga daleka, a samo musztrowanie, i to w waskim gronie, zapowiada sie malo apetycznie.
Co do zorganizowania wlasnej imprezy, nie widze zadnych przeciwskazan. Tym bardziej ze jest szansa na powtorne spotkanie z Ragnarem
Postaram sie tez wyciagnac Willego, wspominal ostatnio, ze w polowie lipca ma wolne. A skoro w gre wchodzilo by strzelanie, to jest realna szansa ze sie skusi.
A co do domowych szeryfow, to moze wezme go (ją) ze soba, razem z doboszem Okolice Kaziemirza Wielkiego nie trzeba reklamowac.
Zobaczymy. A co inni sadza o tym pomysle?
Offline
Szkoda Ale plan imprezy w Kazimierzu super. Myślę, że nie będzie ze mną problemu bo i odległość inna. Jestem na tak, jeśli da się rozbić gdzieś w plenerze. Brunia plan też uważam za dobry.
Offline
Z rozbiciem się w plenerze niema problemu , np. przy tzw "Miejskim Lesie" (tam gdzie manewrowaliśmy w kwietniu 2009) lub bliżej Rynku nad samą Wisłą. Kwatera dla niewiast z dziećmi też się znajdzie. Panowie , zgłaszać się bo muszę załatwić strzelnicę z pewnym wyprzedzeniem. Prawdopodobnie przyjedzie "Kropek" z Lubelskiego Klubu Strzelectwa Historycznego (był w Starachowicach), który ma zamiar przystąpić do naszego pułku.
Ostatnio edytowany przez brunio (2010-07-03 08:12:33)
Offline
Zgłaszam swój udział. Możliwe, że będę z małżonką Może da się namówić na robienie zdjęć, a wychodzą jej super, ale nie obiecuję
Offline
Panowie, jak na razie chęć udziału w imprezie w Kazimierzu Dolnym zgłosili :
Smednir z małżonką i Doboszem,
Greywolf z małżonką,
Kargen (z małżonką ?)
Kropek z Hawkenem,
Brunio z Enfieldem i sztandarem pułkowym.
A reszta ? A "przeważające siły Jankesów"?
Dla Dam z Południa (i z Północy też) załatwię kwaterę w pobliżu "pola walki" a dla nas miejsce na biwak. Parking dla wozów taborowych może być na mojej działce przy ul. Nadrzecznej.
Panowie proszę się zgłaszać, czas nagli. Lepiej spędzić weekend lipcowy nad pięknym Potomakiem niz puszczać bąki przed telewizorem.
Ostatnio edytowany przez brunio (2010-07-06 09:09:37)
Offline
Rekrut Peter również zgłasza swój udział z małżonką. Ale czy wchodzi w grę też pole namiotowe dla rodzin?
Offline
Brunio, niestety będę tylko z enfieldem. Rodzinka pozostaje w domu. Mam nadzieję Peter, że weźmierz strudzonego wędrowca.
Offline
OK. lista zaktualizowana:
1, Smednir z Enfieldem
2, Greywolf z małżonką i z Enfieldem
3, Kargen (z małżonką ?) a na pewno ze Springfieldem
4, Kropek z Hawkenem
5, Peter z małżonką i tyż z jakimś karabinem/muszkietem
6, Brunio z Enfieldem i sztandarem pułkowym
Jutro dzwonię do dysponentów strzelnicy w Puławach i szukam kwatery dla Dam przy ul.Krakowskiej (nad Potomakiem), gdzieś w połowie drogi między Rynkiem a obozem.
Place d' armes - nieużytek na Albrechtówce pod Miejskim Lasem (tak jak w kwietniu 2009), biwak wojskowy - tamże.
Niewiasty chcące się zniżyć do twardych warunków obozowania żołdactwa mogą pozostać w obozie (ale uprzedzam że mogą być narażone na słuchanie obozowej łaciny jak Pan kapral się na nas wkurzy).
Jankesi chyba "podali tył" jakby powiedział JMPan Pasek.
Ostatnio edytowany przez brunio (2010-07-06 19:51:37)
Offline
Brunio, cokolwiek zaproponujesz, na pewno bedzie fajnie. Poza tym bardzo milo bedzie spotkac kolegow - strzelcow z Lublina.
Po Starachowicach mam bardzo pozytywna opinie na ich temat.
Offline
Niebieski dziubasek
Panowie "szaraczkowie", wyjazd do Austrii był numerem 1 na weekend 23-25 lipca. Drugą dla nas alternatywną imprezą była "Operacja Południe" w Bielsku-Białej. Jak wiemy impreza w Austrii niewypaliła, więc jedziemy do B-B. Tym bardziej, że otrzymaliśmy zaproszenie od Pani Wioletty Piechy.
Damie się nie odmawia , więc sorry nie możemy być w Kazimierzu.
Offline
kargen napisał:
i to by było na tyle, jeśli chodzi o potyczkę...
Okazja na potyczkę (nie tylko słowną) będzie jeszcze nie jedna . Jeśli chodzi o "Operacje Południe " zaproszenie mieliśmy dużo wcześniej niż planowana przez Was impreza w Kazimierzu .
Offline