Moge byc 'szarą pyrą' , a munduru i tak nie wypiorę!
Offline
Niebieski dziubasek
Im potężniejsza armia, tym bardziej śmierdzi. To takie początki broni chemicznej
Chociaż w Asterixie było, że im potężniejsza, tym gorzej karmiona
Offline
Już w zamierzchłych czasach mawiano : "ciągnie się jak smród za wojskiem". Za pierwszej Komuny (nieboszczki) w armii prowadzono młody rocznik czyli "kotów" do łaźni raz w tygodniu. I co ? I nic. Wyrośli z nich całkiem porządni rezerwiści.
Offline
brunio napisał:
Już w zamierzchłych czasach mawiano : "ciągnie się jak smród za wojskiem". Za pierwszej Komuny (nieboszczki) w armii prowadzono młody rocznik czyli "kotów" do łaźni raz w tygodniu. I co ? I nic. Wyrośli z nich całkiem porządni rezerwiści.
Co prawda to prawda . W latach 80-tych ubiegłego wieku na S.P. W.O.P. w Kłodzku prysznic był raz w tygodniu (kotom puszczano raz ciepłą a raz zimna wodę) . Po półrocznym "braniu w d..ę- bez podtekstów) wylądowałem na strażnicy W.O.P. w Czermnej . Tam gorący prysznic mogłem brać i pięć razy dziennie
Ale nie ma to jak śmierdzieć potem albo przedtem
Offline
Niebieski dziubasek
Brunio, Komuna nigdy nie umarła, tylko umiejętnie się przetransformowała. Taki pie... kameleon.
A przy naszych wełnianych ciuszkach, szczególnie latem, zawsze bedziemy specyficznie waniać
Ostatnio edytowany przez blue savage (2011-03-09 07:19:01)
Offline
Dlatego też Niebieski Kapralu, napisałem "za pierwszej Komuny". A co do smrodu to jest on cechą nieodłączną każdej armii. Wiem co mówię , bo mam za sobą Średniowiecze , w której to pięknej epoce kultywowano obyczaj nieprania ubrań , zastępując je wietrzeniem (z oszczędności bo pranie niszczy tkaniny).
Smednir - jak przypuszczam - kontynuuje tą piękną tradycję.
A wiecie Państwo skąd wzięła się maść "izabelowata" u koni?
Otóż dzielna a wojownicza niewiasta , królowa Hiszpanii Izabela Katolicka (II. poł. XV. wieku) podczas oblężenia mauretańskiej Grenady uczyniła ślub że dopóki nie zdobędzie Grenady, nie odmieni spodniej bielizny.
Jako że Saraceni w Grenadzie bronili się długo i dzielnie a Izabela była królową arcykatolicką i dotrzymywała słowa danego Panu Bogu, gdy wreszcie Grenadę zdobyto , dessous Jej Królewskiej Mości osiągnęły barwę ciemnoszaro-jabłkowitą czyli właśnie "izabelowatą".
Kto jednak chciałby stąd wnosić że ludzie najszlachetniejszej epoki w dziejach ludzkości byli brudasami , ten srodze się myli.
Oto istotą ascezy jest wyrzeczenie się przyjemności a zatem skoro u ludzi Średniowiecza śluby wyrzeczenia się kąpieli zdarzały się nader często, musi to oznaczać że lubili się myć.
W XIV-wiecznym Poznaniu przy 11 tysiącach mieszkańców funkcjonowało aż 9 łaźni publicznych.
Powszechny brud, wbrew lewackim pseudohistorykom, był domeną nie Średniowiecza a Renesansu a wynika to z faktu rozprzestrzenienia się syfilisu, co spowodowało zamykanie łaźni publicznych, które pełniły ongiś również funkcję domów publicznych.
Istnieje prześliczna XiV-wieczna miniatura przedstawiająca wnętrze takiej łaźni. W drewnianych wannach siedzą sobie golusieńkie panie z golusieńkimi panami. Wszyscy mają bardzo zadowolone i radosne miny, co świadczy o tym że są oni wielkimi zwolennikami higieny. Pośród wanien przechadza się młodzieniec w pięknym stroju i przygrywa towarzystwu na lutni. Za półprzymkniętymi drzwiami widać parę (oczywiście heteroseksualną - wtedy nie było jaszcze zboczeńców) w trakcie karesów.
Ostatnio edytowany przez brunio (2011-03-09 00:13:00)
Offline