Właśnie jesteśmy z Smednirem w trakcie zapowiedzianego "okazania" naszego 14 pułku, na spotkaniu grup rekonstrukcyjnych w Krakowie. Spotkanie odbywa się cyklicznie przy okazji "Pikniku Lotniczago". Spotkaliśmy "krajan", Jednostki Big Red One, oraz jednostkę z Texasu. Na razie tyle. Jak dowiem się więcej to opowiem.
Offline
Kilka zdjec z ostatniego weekendu:
Pilnując ruskiej i nieruskiej chołoty
---
Z przesympatycznym Bogusiem z jego ukochaną SWD+ NSP-2
---
I pomyśleć, ze takim cackiem zdjalbym zbrodniarza Shermana w nocy z odleglosci 1200y. Ech...
---
Nie obyło się takze bez integracji z Nowozelandczykami
Ostatnio edytowany przez smednir (2010-07-01 21:33:27)
Offline
Niebieski dziubasek
Fajne fotki i szkoda, że nie wybieracie się na Strefę
Południowiec z SWD to może trafiłby do Shermana, ale czołgu M4. I to z samonaprowadzojącymi pociskami
Widziałem na znanym portalu jakąś "psią budę" i Rebela celującego ze Sturmgewehra
Ostatnio edytowany przez blue savage (2010-07-01 22:01:07)
Offline
no wybacz, ale strzelców wyborowych mieliśmy równie dobrych jak i Wy. w końcu gen. Reynoldsa kto zdjął?
Offline
blue savage napisał:
Fajne fotki i szkoda, że nie wybieracie się na Strefę :[
Południowiec z SWD to może trafiłby do Shermana, ale czołgu M4. I to z samonaprowadzojącymi pociskami :P
I tu jestes w bledzie, karmazynowy kapralu. Polecam ksiazke o historii snajperki - "Strzelec Wyborowy", wydawnictwa Bellona.
Na pewno znany Ci jest przypadek zastrzelenia generała Unii Johna Sedgwicka, który zginął podczas wypowiadania swojej malo inteligentnej opinii o zdolnościach strzeleckich żołnierzy Konfederacji: ''nawet słonia nie trafią z tej odleg...!''. Kula z karabinu sierżanta Grace'a zanim trafiła Sedgwicka w lewą część twarzy, przebyła dystans 730 m. Tak wiec panowie Jankesi, czapki z glow (i helmy wloz ;) )
O Strefie mysle coraz powazniej, ale naprawde NIC nie moge obiecac :(
blue savage napisał:
Widziałem na znanym portalu jakąś "psią budę" i Rebela celującego ze Sturmgewehra :D
Hmm... Brzmi podejrzanie i dziwnie znajomo ;)
kargen napisał:
no wybacz, ale strzelców wyborowych mieliśmy równie dobrych jak i Wy. w końcu gen. Reynoldsa kto zdjął?
Akurat z gen. Reynoldsem (jesli masz na mysli dowodce I korpusu) to tak do konca nie jest pewne. Sa udokumentowane zeznania mowiace, ze Reynoldsa zdjal konfederacki kartacz a nie snajper, choc w filmie postawiono na snajpera, i wygladalo to ladnie :) Gdzies kiedys czytalem, ze rozwazany byl takze friendly fire. Kto tam teraz wie...
yankes62 napisał:
Fotki fajne .Tylko czemu wszyscy macie takie smętne miny :D. Pewnie impreza była "o suchym pysku" :P
Tak nie do konca Kolego Yankesie. ;) Do tej pory nie daje mi spokoju czym mnie poczestowali chlopaki z BigRedOne. Bartku, mozesz przyblizyc recepture? :)
Ostatnio edytowany przez smednir (2010-07-02 18:59:57)
Offline
A żebym to ja jeszcze wiedział (pamiętał) czym Cię częstowano?! Jeśli to młodsza część towarzystwa Cię raczyła tymi swoimi cudami, i miało to konsystencję i fakturę kiślu truskawkowego, to mógł to być ... yyy.... (pamięć nie ta)... coś na pewno z nektarem bananowym, wiśniówka bodaj, albo coś równie paskudnego
Ostatnio edytowany przez kloony (2010-07-02 09:20:07)
Offline
oooo, cos w tym stylu Wygladalo dosc pedalsko, ale smakowalo wybornie!
Offline
Niebieski dziubasek
Sierżant Grace celował w konia, a wyszło jak wyszło
Jednak fakt faktem, że do Konfederaci świetnie strzelali do generałów np. do Jacksona
Ostatnio edytowany przez blue savage (2010-07-02 22:12:54)
Offline
Jankeski Kapralu, nigdy nie bierzesz poprawki na cel, uwzgledniajac sile i kierunek wiatru, dystans itp?
Celowal zeby trafic, i wyszlo mu to wybornie. A do Jacksona snajperzy nie strzelali. Friendly fire, a niestety na wojnie to norma.
Nie zapominajmy o innych jankeskich generalach zdjetych przez naszych dzielnych chlopakow, ze tylko wspomne o dowodcach korpusow i majorach generalach McPhersonie, Mansfieldzie, Whipple, Berrym, Reno, Kearnym itd itd. Zebralby sie calkiem dorodny pulk przemadrzalych demagogow i fotelowych czarodziejow...
Ostatnio edytowany przez smednir (2010-07-03 00:42:24)
Offline
Smednirze, obiecywałeś powiadomić o imprezach w Krakowie PRZED A NIE PO FAKCIE. Cztery godziny jazdy i byłbym tam z wami.
Offline
Wybacz Brunio, nie spodziewałem się, że ktoś z poza Krakowa bedzie mial ochote przyjechac na tą impreze. Mea culpa!
W przyszlym roku Piknik również się odbędzie, i na pewno weźniemy w nim udzial. Mam nadzieje, ze w wiekszym gronie...
Offline
Zobaczcie co znalazłem. Skądś znam tego wypowiadającego się Południowca
http://www.youtube.com/watch?v=F7F9wVEy … re=related
Offline