Niebieski dziubasek
Super fotki. Sto lat Młodej Parze i gorzko, gorzko
Offline
Gratulacje. Zgadzam się z Kapralem, że miałeś szczęście trafić na kobietę rozumiejącą "pozytywnie zakręconych" Sto lat!!
Offline
greywolf napisał:
Gratulacje. Zgadzam się z Kapralem, że miałeś szczęście trafić na kobietę rozumiejącą "pozytywnie zakręconych" Sto lat!!
Na Słowacji pełniłem wartę ( między 3 a 5 rano) z czeskim kapralem . Old savage i Rebel fotograf widzieli jego kobietę ( On waga ok. 70 kg Ona 130 )
Jeżdżą razem na "REKO" od 10 lat. To jest właśnie "pozytywne "zakręcenie. .PS. Kapralem jest BLUE ( bo tak)
Offline
Ja również serdecznie gratuluję!
Nie wyobrażam sobie, aby tak bliska osoba jak żona nie umiała zrozumieć pasji męża (i odwrotnie, w drugą stronę to też musi działać ).
Jak jeszcze ma ochotę mu towarzyszyć w tej pasji to jest na prawdę ekstra.
Offline
Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia. My właśnie wróciliśmy z "podróży poślubnej" z Bieszczad Mam nadzieję, że Obóz udał się równie dobrze
Offline
Niebieski dziubasek
Powstańcu-cze, czy czytałeś PW ode mnie ?
Offline
Użytkownik
Tak dostałem odezwę się jutro w łikend nie chciałem zawracać głowy.
Offline
Niebieski dziubasek
Corporalu Smednirze, nie mam się czego wstydzić, bo za nim ja poległem, to Wasi najwięksi opoje (przynajmniej takimi się ogłaszali) grzecznie lulali, a wielu innych nie było przy stole.
Ostatnio edytowany przez blue savage (2010-06-24 20:44:40)
Offline
Panowie Yankesi z Bielawy.
Opuszczam Dolny Śląsk. Życie rzuca mnie w inne miejsce. Było miło być niedaleko Was, spotykać i wspólnie strzelać.
Z pewnością nieraz jeszcze przyjdzie nam się spotkać, strzelić z prochu czarnego, wypić, ale już raczej do Ząbkowic wpadał nie będę.
Dziękuję za wspólne strzeleckie przygody
Do zobaczenia
Offline
Niebieski dziubasek
Matrixie, my też dziękujemy za wspólną (dobrą) zabawę, a szczególnie za zabawne potyczki słowne
Mamy nadzieje, że szybko się znów spotkamy.
Czy można wiedzieć, gdzież to los Cię rzucił ?
Offline
Nie tak daleko, bo na Górny Śląsk.
Czyli wracam do korzeni.
A potyczki słowne zaiste były zacięte i interesujące. A front często bywał przełamywany i odtwarzany gwałtownymi kontrofensywami
A ostatnio to ręki by mi nie urwało. Lefoszka jest po przeglądzie u rusznikarza o okazuje się być w porządku. Jutro ją odbieram z pierwszym przestrzeleniem. Rusznikarz powiedział, bym przygotował 5 gramowe porcje.
Ostatnio edytowany przez Matrix33 (2010-06-24 20:57:18)
Offline
Niebieski dziubasek
No to nie za daleko, więc pewno bedą okazji do spotkań i przekomarzań
Offline
Wielka prośba . Jako że strzelnica w Jaworznie przypadła mi do gustu . Marku , wrzuć czasami na forum terminy zawodów . Łatwiej wtedy będzie sie spotkać. Puki co pozdrawiam .
Offline
Jak termin będzie pasował to ja się też chętnie spotkam. Miejsce jest dobre. Lasy ładne. Można i musztrę i przemarsze poćwiczyć
Offline