Pod wpływem kolegów z Małopolskie, postanowiliśmy zorganizować małe spotkanie w lasach pod Okuniewem. Fajne popołudnie, odludna okolica i spokój, oraz możliwość swobodnej wymiany "myśli w szeregu"
Jak się okazało są koło nas okolice gdzie spokojnie można poćwiczyć maszerowanie, funkcjonalność oporządzenia i wyposażenia. Można również sprawdzić czy człowiek nie zapomniał musztry, szczególnie tej w linii bojowej w czasie strzelania Jak stwierdził kolega Bob, zaciągając się dymem po salwie: "TO JEST TO!" Nic dodać nic ująć. Może tylko: "O TO CHODZIŁO"
Można nasze spotkanie potraktować jako patrol lub pikietę. Nawet wroga łania węsząca i wysłana przez Jankesów na przeszpiegi nie zaskoczyła dzielnych żołnierzy Południa. Wiedzeni litością i gentlemeńskim taktem puściliśmy ją wolno
Pod koniec maja może uda nam się spotkać ponownie więc chętnych z okolic Warszawy zapraszamy również.
Offline
Niebieski dziubasek
Łania się nam poskarżyła, co jej zrobiliście (zanim ją puściliście)
Offline
Witam.
Miło było się spotkać.
Było trochę marszu,trochę też zadymiliśmy las,
Jako przybitka ekologicznie i historycznie posłużyły zeszłoroczne liście dębu.
Proszę parę fotek:
Pozdrawiam
Robert
Ostatnio edytowany przez Bob (2010-05-03 19:27:35)
Offline
Na fotkach tylko jeden konfederat, domyślam się, że to Greywolf. Kapelusz prezentuje się bardzo dobrze
Offline
Niebieski dziubasek
Rozumiem, że przybitka była ekologiczna, a przy kłopotach zaopatrzeniowych Południa pociski były z żołędzi. Strach pomyśleć z czego robicie proch
Zdjęcia pierwsza klasa.
Offline
blue savage napisał:
Rozumiem, że przybitka była ekologiczna, a przy kłopotach zaopatrzeniowych Południa pociski były z żołędzi. Strach pomyśleć z czego robicie proch
Jak to z czego? Z torfu!
Jakze wspaniale musialy byc poludniowe lesne dziadki, rzucajace zoledziami, ktorym przez 5 lat wojska agresora nie dawaly rady!
Ostatnio edytowany przez smednir (2010-05-03 20:41:37)
Offline
Ha, dzięki Bob za fotki. Niestety jego samego nie udało mi się złapać na zdjęcia bo umundurowany był chwilowo współcześnie i za bardzo wtapiał się w tło. Ale obiecał następnym razem, że "się zrobi na szaro" .
greywolf - zamykam wątek
Offline