Wszystko pięknie . Szanowny powstańcze . Dowiedz się proszę , czy zawiadujący tymi malowniczymi terenami pozwoli nam "trachnąć " kilkadziesiąt razy z muszkietów podczas ewentualnej potyczki . Jeśli są to tereny " Parku Krajobrazowego " lub temu podobne to ZAPOMNIJ że ktoś zgodzi się na coś więcej niż musztrę i wieczorne " zalanie ryja "
Offline
Niebieski dziubasek
Smednirze, ja wiem dlaczego przegraliście tę wojnę. Nie umiecie czytać
Gdzież to w opisie z Wikipedii w górach otaczających Kotlinę Kłodzką występują Góry Sowie ?
Dobrze, że przegraliście tę wojnę. Nauczymy Was czytać
Ostatnio edytowany przez blue savage (2010-04-15 22:10:00)
Offline
Użytkownik
Żadnych parków lub rezerwatów nie ma tutaj, w większości to lasy państwowe.
Offline
Ojciec założyciel
Powstańcu, z tego co piszesz to jest znakomite miejsce. Jakbyś mógł się rozeznać czy można w tamtych okolicach pobiwakować od piątku po południu do niedzieli rano, rozpalić dwa niewielkie ogniska i porobić odrobinę huku, to było by świetnie.
Góry Sowie i Złote odpadają, bo podobnie jak Kotlina Kłodzka są dla większości daleko, a skoro sierpniowy przemarsz będzie tutaj, to lepiej wynaleźć miejsce gdzie wszystkim będzie w miarę tak samo daleko.
Offline
Drobna pomyłka, Jankesie :) Co nie zmienia to faktu, że zamykaja Kotline od polnocy, a odległość między Kłodzkiem a Srebrną Górą (w linii prostej), wynosi tyle ile ja codziennie przemierzam do pracy (tramwajem!).
:P
Gołuchów? Daleko :( Dalej niż do Kotliny Kłodzkiej. Nie można by gdzieś bliżej? :( Z Żoną i z dzieckiem nie przyjadę na pewno, z maleństwem to wyprawa na cały dzień + powrót (wiem co mówię, na Wielkanoc odważyliśmy się pojechać do Poznania, masakra). Ewentualnie przyjadę sam, choć wolałbym nieco bliżej.
Ostatnio edytowany przez smednir (2010-04-16 06:07:08)
Offline
Ojciec założyciel
Czyli jak rozumiem wstępnie można ustalić, że interesują nas tereny w okolicy Częstochowy?
Offline
Niekoniecznie. Nie chcialbym po prostu poswiecac dnia urlopu na dojazd. Dlatego interesuje mnie, podobnie jak Ciebie Kapralu, teren do którego dojade w 2-3h. Problem mam z niewielką ilością dni urlopu, który mi pozostały w tym roku. Niestety muszę go oszczędzać, i w miarę możliwości madrze dysponowac.
Oczywiscie zaproponowany termin nadal mi odpowiada i jestem bardzo chetny na spotkanie (obozowisko).
Ostatnio edytowany przez smednir (2010-04-16 17:51:00)
Offline
Szary Kapralu . A może Nysa . Ludzie tam nawykli do rekonstrukcji oraz związanego z tym hałasu . Nigdy nie byłem na ichnich Frrrrancuzko-Pruskich potyczkach ale może jest tam odpowiednie miejsce dla naszych planów .
Offline
Koledzy Jankesi, z całym szacunkiem, ale część z nas ma kawał drogi w Wasze strony. A impreza (przemarsz) w tamtym rejonie się odbędzie w wakacje. Wiem, że lepiej blisko domu, ale jakiś kompromis trzeba zrobić. Smednir ma rację. Dla mnie również droga w obie strony na Dolny Śląsk to jeden dzień stracony. Zostawmy już okolice Częstochowy i Jurę. Jakoś imprezy tam zaplanowane zawsze się odbywały.
Offline
Niebieski dziubasek
Przyjeżdżając zimą do Starachowic (chyba) dowiedliśmy, że jesteśmy dalecy od wygodnictwa. Nasze propozycje wynikały z atrakcyjności naszych terenów i tego, że podobne imprezy były już tu organizowane.
Troska Yankesa o zezwolenie na strzelanie hukowe jest uzasadniona, gdyż w naszym kraju znane są kłopoty związane z przedmiotami „militarnymi”. Choćby przypadek pana, któremu po donosie sąsiadów, w czasie tzw. interwencji złamano nogę. Tą supergroźną bronią okazała się wiatrówka.
Wiemy, że najlepsza lokalizacja to ta z dobrym i szybkim dojazdem dla wszystkich, ale proszę o uwzględnienie powyższej troski. Będąc na miejscu lub w okolicach imprez rekonstrukcyjnych, zawsze łatwiej jest załatwić takie zezwolenia.
Pozdrawiam.
Offline
Spokojnie, wszyscy jestesmy weteranami i stronimy od wygodnictwa
Szczesliwie doczekalismy czasow, ze ruch rekonstrukcyjny na tyle sie w Polsce rozwinal, ze praktycznie przy kazdej czynnej twierdzy czy zamku odbywaja sie imprezy rekonstrukcyjne (i to czasami kilka razy w roku). A akurat jesli chodzi o okolice Jury czy Slask (nie zebym sie za tymi rejonami upieral), malo jest takich terenow, gdzie odbywa sie tyle imprez rekonstrukcyjnych.
Zaproponujmy kilka miejsc, i po prostu wybierzmy dla nas to najlepsze.
Lasy (i jeziora) pod Lublincem, na polnocy - zachod od Tarnowskich Gor, tez wydaja sie geograficznie interesujace. Olsztyn i Zloty Potok zaproponowany przez Boba rowniez uwazam za dobre miejsce.
Ostatnio edytowany przez smednir (2010-04-17 19:47:20)
Offline
A "czas płynie i nie czeka tak jak rzeka " . Namioty uszyte , kociołek na gulasz ( z kota ) okopcony , 100 sztuk ładunków przygotowane . Płyta od Smednira ( z musztrą ) obejrzana . A My wszyscy dalej w miejscu i tylko ble , ble . W poniedziałek dzwonię do kolegi z Częstochowy i zapytam czy jest w okolicy miejsce na nasze spotkanie .
Offline
Spokojnie Kolego Jankesie. Termin mamy już ustalony, a i miejsce się odpowiednie znajdzie. Mamy czas (1,5 miesiąca) i pośpiech nie jest wskazany. Wybierzmy mądrze miejsce naszego obozowiska, przede wszystkim dlatego, aby jak najwięcej z nas mogło przyjechać. No i żeby mozna było pohasać po lesie, postrzelac, popalić ogniska a i nogi w strumyku pomoczyć...
Kilka propozycji padło, więc mamy już z czego wybierać.
Miło wiedzieć, że płytka dotarła.
A czy ja mogę liczyć na Twoją 'kopię bezpieczeństwa'?
Offline
Ojciec założyciel
Tak jak pisze Smednir jest jeszcze bardzo dużo czasu. Po to też termin jest podany z takim wyprzedzeniem, żeby można było bez pośpiechu i napięć wybrać miejsce. Pośpiech jest złym doradcą, szczególnie jak do imprezy są jeszcze prawie dwa miesiące
Termin już jest, miejsce zostało zawężone do okolic Częstochowy i Jury. Teraz proszę przysiąść nad mapami i popytać znajomych, którzy mieszkają w tamtych okolicach. Przypomnę że interesuje nas jak najbardziej odludne miejsce, z dala od miast, miasteczek i dobrze by było również z dala od wiosek. Pokazy dla ludności i "niesienie kaganka oświaty" są wykluczone.
Offline