Standardowo proponuję przenieść do nowego wątku omówienie terminu manewrów.
Oczywiście Jura jako szerokie pojęcie nie rozstrzyga gdzie. Nasze ostatnie kwatery były niezłe, szlak też jest fajny więc można w to samo miejsce (Mrów), ale w większym gronie lub Ryczów.
Może Smednir zaproponuje coś jeszcze? Fajnie tam jest, ja nie znam okolic wcale więc ciągłe przeprowadzki mi nie przeszkadzają :)
Warto zastanowić się też nad miejscem, gdzie będzie można "powąchać" trochę prochu ;) Akurat w Mirowie i okolicach nie było z tym dobrze.
Terminy jakie?
Mnie wstępnie pasuje II połowa lutego czyli 20-21 lub 27-28.

Jak dla mnie najlepszy termin to 20-21 lutego.

OK, rozejrze się za innym miejsce na Jurze.
A czemu nie mogliście strzelać w Mirowie? My tam zawsze strzelaliśmy, i to bynajmniej nie z procy do wiewiórek ;)

Generalnie to ludziów było jak mrówków, chociaż na szczęście trzymali dystans. No ale w lutym powinno być spokojniej no i może wyprowadzisz nas na mniej uczęszczane ścieżki.

Już dwóch wojaków wypowiedziało się za terminem 20.lutego.  Przyłączam się do tego terminu.  Luty już blisko, Panowie proszę się deklarować.

Mój aktualny układ czasowy pozwala jedynie na 27,28 lutego.

W mojej obecnej sytuacji, obawiam się, że jakaś konkretna deklaracja padnie dopiero na tydzień przed terminem.

Podtrzymuję swoją deklarację. Tzn nie mam na razie kolizji terminów.

No to jak na razie termin 20/21 lutego ma następujacych zwolenników: Von Munchhausen, Greywolf, Smednir, Brunio.
Termin 27/28 lutego : Willie, Greywolf, Smednir , Brunio.
A Janek i reszta Panów Konfederatów?
A koledzy Jankesi ?
Panowie, luty już blisko.

Ja odpadam niestety, tydzień wcześniej mam imprezę w Tczewie.

Janku, oba terminy Ci nie odpowiadają?

Niestety oba, 20-21 to Tczew, a następny termin jest tydzień później. Niestety nie wyrobię dwóch imprez w tak krótkich odstępach czasu :( Pozostaje mi więc życzyć miłej zabawy!

Hello Rebs !!!
Niestety, my Jankesi na luty mamy trochę inne plany, ale marzec pozostaje otwarty.
Czy jest możliwe, aby na marcowej imprezie były ćwiczenia na strzelnicy ? Coś jak w Starachowicach.
Prosimy o lokalizację bliżej nas :)
Pozdrawiamy.

Z wielką przykrością muszę napisać, że nie uda mi się stawić ani na lutowe spotkanie w Jurze, ani na spotkanie w planowane w marcu. Dopadło mnie kilka bardzo przykrych rzeczy na raz, z groźbą utraty pracy i perspektywą przebranżowienia się na pierwszym miejscu, i koniecznością pracy w weekendy na drugim miejscu. Najprawdopodobniej przyjdzie mi mocno ograniczyć w tym roku działalność rekonstruktorską.
W każdym razie na Boxberg jadę, a co będzie dalej, czas pokaże, trudno mi na tym etapie cokolwiek planować.

Kapralu, to straszna wiadomość. Trzymam kciuki, aby wszystko dobrze sie ułożyło. Jeśli mogę w jakikolwiek sposób pomóc, daj znać.
Dla mnie luty nadal aktualny, na dzień dzisiejszy bardziej realny jest drugi termin.

Mam jeszcze kilka interesujących news'ów, ale napiszę o nich jak tylko się odrobię w robocie.

Piotrze-jesteśmy z Tobą.Na pewno wszystko będzie dobrze.Jak tylko zrobi  się ciepło, strzelanie i małe manewry możemy zrobić w Ząbkowicach .Koszty niewielkie a i czasu nie trzeba tracić na dalekie wyprawy.

Czy w planie pozostaje Jura, czyli impreza musztrowo-marszowa, czy są jakieś inne propozycje? Bo przed Boxbergiem warto jeszcze trochę się pouczyć musztry. Skoro nasz kapral nieszczęśliwie nie może się zjawić, nie wypada go zawieść :) i się przyłożyć.

Dla mnie na dzień dzisiejszy najbardziej realnym terminem jest koniec lutego, o ile będę miał jak dojechać do Starachowic.
Jeśli uda nam się spotkać w lutym, musztrę musimy przećwiczyć. Obawiam się, że następnym miejscem spotkania będzie Boxberg.

smednir napisał:

... o ile będę miał jak dojechać do Starachowic.
Jeśli uda nam się spotkać w lutym, musztrę musimy przećwiczyć. Obawiam się, że następnym miejscem spotkania będzie Boxberg.

To w końcu Starachowice, a nie Jura?

Ja wolałbym jednak Jurę.

Miejsce mniej znaczy nad planem zajęć. :) Ale spotkanie "manewrowe" również bardziej mi odpowiada.

Moim zdaniem jedno (strzelanie na ostro) nie wyklucza drugiego (musztry). A czy spotkamy się gdzieś na Jurze czy w Starachowicach, nie ma dla mnie większego znaczenia (termin już tak). Problemem dla mnie podstawowym jest dojechanie na miejsce spotkania :/

Koledzy jak z manewrami? Myślę, że na coś powinniśmy się zdecydować i zarezerwować. Skoro więcej nas może być 27-28 to proponuję ten termin. Jaka ostateczna decyzja co do lokalizacji? Pierwsza myśl najlepsza? Nie wiem jak jest z musztrą w Starachowicach, ale jak można to połączyć, ze strzelaniem to jestem za. Jura też mi pasuje, ale ciut mniej :)
Jeśli Jura to Smednirze pozostaje Mirów czy coś innego?

OK Panowie, szybka decyzja.  27 lutego.  Musztra i strzelanie, ze szczególnym uwzględnieniem musztry. Potrzebna jakaś strzelnica, z niewielkim placem do ćwiczenia musztry.  Miejsce takie żeby wszystkim było równie daleko.  Dla mnie Starachowce to 2 godz. jazdy a szeroko pojęty Śląsk i okolice 4 godz. Dla mnie bez różnicy.
Smednirze, ponieważ to ty masz materiały instruktażowe do musztry to przygotuj się solidnie do prowadzenia zajęć (jeśli kapral nie mógłby przyjechać).  Jeśli spotkanie będzie gdzieś na Śląsku lub w Zagłębiu, to pojadę przez Kraków i zgarnę cię po drodze.
Willie, masz tam u siebie jakąś wolną strzelnicę?
Panowie musimy dokładnie przećwiczyć musztrę żeby pokazać klasę w Boxbergu.

Ja własnie wypadłem z imprez na dośc długo......

Skoro Willie nie może a Smednir nie ma transportu to pozostaje tylko Królewskie Miasto Kraków - dawna stolica Polaków.

Brunio, jeśli zaszła by potrzeba, w zastępstwie Kaprala, poprowadziłbym musztrę. 2-3 dni temu wysłałem Ci maila na forum. Mam nadzieję, że doszedł.
W tej chwili trudno mi się na czymkolwiek skupić...

No to zostało nas dwóch chętnych.

Czemu dwóch?
Ja cały czas jestem chętny,czekam tylko aby sprawa się wyjaśniła.
Gdzie dokładnie i kiedy.
Pozdrawiam

Ja tez czekam na waszą decyzję. Termin i miejsce są mi obojętne.
Pozdrawiam.

Jeśli Panowie macie ochotę na Jurę, dajcie znać jaki region i termin Was interesuje, a postaram się coś znaleźć i zarezerwować.
Ja prawdopodobnie na długie tygodnie wypadnę z obiegu, i pozostanie mi tylko, jak to Brunio kiedyś pisał: 'internetowe wojowanie' :(
Bez komentarza...

Piotrze, ten rok dla wielu z nas zaczął się nie ciekawie . Niebiescy z kilku powodów odpadają z imprez lutowych.Przed nami jednak marzec .Jeśli pogoda dopisze moglibyśmy zorganizować coś w naszym rejonie.Strzelnicę mamy w Ząbkowicach Śl. obok jest miejsce na musztrę a i jakiś tani hotel na pewno by się znalazł.Do tego czasu u ciebie ,u kaprala (szarego) jak i u mnie wszystko ułoży się dobrze.

U mnie? Wątpię. Trzymam mocno kciuki za Boxberg...
Wszystko może się zdarzyć.

Bądź dobrej myśli Piotrze. Rzeczywiście początek roku trudny. I dla mnie również. Bardzo. Ale nadejdzie lepszy czas. Na pewno.
A chciałbym mieć i ja okazję nieraz jeszcze się z Wami spotkać, postrzelać, porozmawiać i rozbić butelkę lub dwie.
Trzymajcie się!

Z powyższego wynika że w lutym reflektują na soptkanie Greywolf, Bob i ja.  Panowie , zróbmy wobec tego imprezę jednodniową .  Greywolf, czy w Warszawie jest jakaś strzelnica na której moglibyśmy postrzelać z muszkietów i przećwiczyć chociażby chwyty bronią ?

Też miałem taką myśl. Uważam, że to dobry pomysł z jednodniowym spotkaniem. Z tym, że w mojej okolicy nie byłem na żadnej strzelnicy i zupełnie nie wiem jakie są warunki. Ale z pokrewnego forum czarnoprochowego wyczytałem kiedyś, że koledzy z W-wy jeżdżą do Warki na strzelnicę. A może gdzieś w Twoich okolicach coś się znajdzię? Albo Bob ma lepsze informacje? Mińsk niedaleko i pewnie lepszy od Warszawy. Jakby coś to się postaram zorientować.

Jestem w trakcie załatwiania na 27. lutego (sobota) strzelnicy w miejscowości Brzozowa koło Ryk (Na trasie Warszawa - Lublin, ok. 100 km od Warszawy) .  Zgłosiłem 4 osoby (4 tarcze, 4 stanowiska) : Greywolf, Bob, ja i Ragnar.
Proszę o poważne podejście, bo załatwiam to z powaznymi ludźmi i nie chciałbym wyjść na durnia.  Strzelnica zostanie specjalnie dla nas odśnieżona przez miejscowego traktorzystę.  Dziś wieczorem podam ile za to zapłacimy.
Jeśli ktoś jeszcze chciałby sobie postrzelać to niech się zgłasza .  Załatwię kiełbaski i chleb ( będziemy mogli sobie rozpalić ognisko na strzelnicy).

Czy ktoś będzie jechał z Warszawy? Jeśli tak, to ja bym się załapał...

Zgłosiłem strzelanie z broni długiej (muszkiety) ale jeśli ktoś chciałby postrzelać z rewolweru to mogę to dodatkowo zgłosic, bo dziś o 18.00 będę ustalał szczegóły z kierownikiem strzelnicy.
Z okolic Warszawy będą jechać Greywolf i Bob więc możecie się dogadać co do wspólnego przejazdu.
Proszę o zgłoszenia udziału dziś , do godz. 18.00.

ja mam tylko rewolwer, a z greywolfem postaram się skontaktować.

Załatwione.  Sobota, 27. luty 2010.  Strzelnica w miejscowości Brzozowa k. Ryk.   Kierownik strzelnicy zapewnia odźnieżoną strzelnicę oraz tarcze strzeleckie. Rozpoczęcie godz. 10.00,  koszt od osoby 15 zł.  Osoby zgłoszone przeze mnie : Greywolf, Bob, Kargen,ja i byc może Ragnar.  Bedzie też kilka osób z Klubu Strzelectwa Historycznego w Lublinie (oni dysponują tą strzelnicą).  Jeśli jeszcze ktoś z naszych chce wziąć udział to nie ma problemu.
Panowie, radzę założyc ciepłe gacie i jakiś sweter pod kurtkę mundurową.  Nie radzę zakładać broganów bo na pewno przemokną, raczej należy wziąć jakieś normalne zimowe buty dobrze wysmarowane pastą do butów.  Spędzimy kilka godzin na świeżym powietrzu, więc kto nie siedzi za kółkiem powinien zażyć rozweselacz rozgrzewający (oczywiście nie przed strzelaniem).

Świetnie.Dawno już nie strzelałem.Wszystko śniegiem zasypane.
Jak ktoś chce się zabrać ze mną holcwagenem to proszę na priva.

Powodzenia, panowie! Mam nadzieję, że Ragnar również się pojawi.
Chłopaki z Klubu Strzelectwa Historycznego z Lublina, to fajni goście.

Cześć. Dzięki Brunio, że mnie liczyłeś. Jestem na pewno. Kargen i Bob, miejsce w aucie raczej będę miał, ale niestety jedno. Piszcie na GG lub PW, kto reflektuje.

Miejscowość Brzozowa , powiat Ryki.  Z Warszawy drogą krajową nr 17 w kierunku Garwolina i Lublina. Po minięciu Ryk, na skrzyżowaniu w miejscowości Moszczanka skręcamy w lewo w drogę nr 48 w kierunku na Kock.  Z drogi nr 48 skręcamy w lewo do Brzozowej. Co do samej strzelnicy to "koniec języka za przewodnika".

Jakby ktoś szukał w necie to ta miejscowość jest do wyszukania tylko na zumi i na geoportal.gov.pl (na pozostałych portalach typu map24, docelu, map.google itd nie ma). Skręt w lewo z 48 za Zosinem. Ale opis Brunia jest bardzo precyzyjny.

Namiar na strzelnicę z "sąsiedzkiego" forum:
http://bron.iweb.pl/viewtopic.php?t=50980

chciałem serdecznie podziękować za dzisiejsze spotkanie! :) Poznanie Was i udział w imprezie był dla mnie zaszczytem :)

Również dziękuje za spotkanie. Całkiem sympatycznie, choć mało rekonstruktorskie, a głównie strzeleckie :) Ale tak też trzeba się szkolić :)
A Kargenie mam nadzieję, że karta w aparacie jest ok? Bo nie śpieszysz się z pokazem fotek ;)

Szary Wilku, przyznam się, że nie bardzo wiem, jak je na forum zamieścić :P

Nie dajcie się prosić .Pokażcie FOTY :D

Może to nie zbyt oryginalny sposób, ale ja swoje udostępniam poprzez Picassę (zamieszczam fotki na serwerze gmail'a przy pomocy aplikacji Picassa) i tu wklejam linka do galerii. Można założyć osobne konto albo dać galerię jako niepubliczna (widać tylko wybraną galerię). Ale inni to samo robią poprzez np. Fotosika (platform jest sporo i pewnie gdzieś konto masz).
Inaczej jeszcze się nie "naumiałem" :). Możesz podesłać mi też na maila (w częściach), to udostępnię od siebie.

Poniżej link do fotek z Brzozowej:
http://picasaweb.google.pl/iugerum/Brzo … directlink
Fot. Kargen

Brunio, może dasz radę "podkręcić" Ragnara do udostępnienia zdjęć? Był w towarzystwie super-miłego fotografa i pewnie zdjęć będzie więcej, w różnych "pozach" :)

co do zdjęć. "moje" są tylko 3. mój aparat, ale cieżko by mi bylo robić zdjęcia na których sam jestem :)

Chciałbym podziękować za spotkanie.Miło było poznać sympatycznych ludzi i spędzić w ich towarzystwie trochę czasu.
Pozdrawiam
Robert

A ja musiałem robić za Match Directora na zawodach IPSC.....

Fajne zdjęcia. Jeśli można, proszę o więcej.
GreyWolfie, mógłbyś sklecić jakąś relację i wrzucić na stronę? Niech wiadome będzie światu, że coś się dzieje.
Kargen, z takim mundurem ciężko Ci będzie na rekonstrukcjach. Wiem, że konfederackie mundury oficerów są urocze, ale na rekonstrukcjach mało praktyczne :/

a czemu mało praktyczne? brudzą się tak samo jak każy inny :)

Są mało praktyczne, ponieważ stanowiska oficerskie i podoficerskie w oddziałach wynikają z consensusu danego oddziału oraz ze znajomości regulaminów na poziomie odpowiednim do stopnia noszonego na kołnierzu lub na rękawach oraz praktycznej umiejętnosci dowodzenia pododdziałem w polu.  Uczestnikom imprez ACW , noszącym mundury z wysokimi stopniami (o ile nie noszą ich na wyżej określonych zasadach) pozostaje "szwendanie się" na zasadzie "swobodnego elektrona" po obrzeżach rekonstrukcji no bo przecież porucznik czy kapitan nie będzie stał w dwuszeregu komenderowanym przez kaprala (nie uwłaczając czcigodnej instytucji kapralstwa która jest podstawą kazdej armii ).

w tym sensię całkowita racja. nie zostaje nic innego, jak samemu stworzyć oddział lub, jak wspomniałeś, szwendać się jako obserwator. pierwsza opcja byla by chyba lepsza :)

Szwendanie się jako obserwator ma sens na krótszą metę. Kiedy choć raz weźmiesz udział w szarży kompanii, oddasz salwę w dwuszeregu, nigdy więcej nie będziesz chciał być obserwatorem, fotografem itp.
Stworzenie własnego regiemntu to nie lada wyzwanie, ja bym jednak radził 'zdegradowanie się'. W tym roku zapowiada się całkiem sporo imprez rekonstrukcyjnych, wielka szkodą było by nie wziąć czynnego udziału.
Nie zmienia to faktu, że mundur masz bardzo ładny.

Stworzyłem "od zera" drużynę "wcześniacką" to i tu sobie poradzę. Nie na ten rok oczywiście, ale może za rok czy dwa :) Nie zmienia to faktu, że na tegoroczne imprezy mogę pojeździć w mundurze szeregowca :)

Kargenie PROSZĘ nie rób tego.Jaka to satysfakcja ustrzelić rebelianckiego szeregowca :P

podejrzewam, że dla każdego jankesa sukcesem byłoby w ogóle trafienie kogokolwiek, zatem nie ma znaczenia w tym przypadku szarża :P poza tym wy rozróżniacie stopnie?! hmmm najwyraźniej nie doceniałem Jankesów :P

Masz rację .Po tych zawijasach na rękawie trudno zgadnąć czyś porucznik a może jenerał :D Jeśli chodzi o celność to pogadamy ( policzymy punkty ) na strzelnicy :good:

wiesz, zawsze możesz sprobować bardziej szlachetnej sztuki walki jaką jest szabla, ale tam u Was na Północy takich rzeczy raczej nie uczą, a szkoda... :)

Czy ktoś wie, co ze zdjęciami od Ragnara?

Niestety nie...

Napisałem do niego maila.

ja też :D niewiele to dało :D