- 14th Louisiana Volunteers http://www.louisiana.pun.pl/index.php - Uzbrojenie, umundurowanie, regulaminy http://www.louisiana.pun.pl/viewforum.php?id=5 - COTTON HAVELOCK czyli "Koło Gospodyń Wiejskich" :))) http://www.louisiana.pun.pl/viewtopic.php?id=214 |
blue savage - 2010-11-10 22:20:54 |
Dziś rozpoczynam post (dedykowany Bruniowi :D) dotyczący elementu umundurowania zwanego COTTON HAVELOCK czyli bawełniany pokrowiec na kepi chroniący głowę i kark dzielnego żołnierza przed słonecznym żarem, stosowany zarówno w umundurowaniu Unii, jak i Konfederacji. |
brunio - 2010-11-11 01:09:07 |
Ja wiem że dla francuskich wojsk kolonialnych w Północnej Afryce był to przydatny detal garderoby ale nie zmienia to mojej opinii że jest to pedalstwo (o pardon, gejostwo/pederastia). |
blue savage - 2010-11-11 11:30:48 |
Brunio, nawet nie wiesz jak się cieszę, że piszesz :D |
Hawken68 - 2010-11-11 11:50:48 |
Mnie tez się nie podoba to nakrycie głowy z reszta stosowane tylko na początku wojny! |
Saguaro Mike - 2010-11-11 12:23:35 |
Mnie tez tak średnio to się podobało do chwili gdy spędziłem 3 słoneczne dni(Włochy) na zewnątrz w kepi i koszuli.Były to Westernowe Mistrzostwa Europy a ja strzelałem w mundurze konfederackim. Kark miałem odsłonięty i juz po pierwswzym dniu cierpiałem straszne męki a dnia 3 zeszła mi cała skóra z szyi. Nie byłem w stanie spać ani odwrócić głowy. Póżniej sprawiłem sobie ten welon . Choć krótko w nim pochodziłęm bo kapelusz okazał sie najlepszym wyjsciem. Jest to przydatne niewątpliwie na plenerowych imprezach choć my jako "rednecks" mamy prawo chodzić z odsłonietym karkiem. |
blue savage - 2010-11-11 12:35:16 |
Saguaro Mike, pięknie ująłeś praktyczne zastosowanie HAVELOCKa. Jest upał, masz spalony karczek. Tu doświadczenie z Jaworznika :D |
Saguaro Mike - 2010-11-11 13:17:26 |
Jedna rzecz która mnie mierzi w tym patencie to że czuje sie jak koń z klapkami na oczach. Nie mam widzenia kątem oka. W bitwie taki drobny szczegół mógł kosztować życie. |
blue savage - 2010-11-11 17:36:33 |
Cóż, jak umierać to romantycznie :D |
brunio - 2010-11-11 19:23:44 |
Uuuch ! Koło Gospodyń Wiejskich "śpiewa , tańczy, recytuje, daje d...y i gotuje" |
brunio - 2010-11-11 19:26:12 |
Słoczu , wszystko doszło , dzięki za flaszkę. |
blue savage - 2010-11-11 21:10:36 |
Ta "gospodyni" z 1st Minnesota Infantry pewno idzie coś ugotować ;) |
brunio - 2010-11-11 22:53:08 |
To wolny kraj i każdy może sobie założyć na głowę co mu się podoba. Chodzi mi o to że każdy wygląda w tym patencie po prostu groteskowo. Zupełnie czym innym jest zasłaniająca sam kark chustka przypinana do tylnej części dolnej krawędzi otoku kepi Legii Cudzoziemskiej z lat 30tych XXw. Poszukajcie w necie i porównajcie. |
Słoczu - 2010-11-12 09:39:46 |
to świetnie, bałem się że nie dojdzie na czas. |
Greywolf - 2010-11-12 12:46:57 |
Dlatego pozostańmy przy kapeluszach. Znalazłem jeszcze jedną rycinę z First Manassas, gdzie brygada gen. B. Bee posiadała na głowie takie "szmatki". Ale ciężko nie zgodzić się z Bruniem, że mało to poważnie wygląda. A z Jaworznika i Srebrnej Góry rzeczywiście wyszedł jeden morał: lepiej mieć kapelusz :D |
Bob - 2010-11-12 15:00:07 |
To absolutnie nie dla mnie. |
blue savage - 2010-11-12 16:14:27 |
Jankesi z większości pułków mieli czapki, które nie chroniły karków przed słoneczkiem. Więc morał co do havelocków nasuwa się sam :) |
Hawken68 - 2010-11-12 20:20:05 |
"Niebieski dziubasku"to były spodnie nie od piżamy,lecz szyte z poszew na pierzyny!Była wojna były i "ersatze" nie tylko na tej wojnie!:-) |
blue savage - 2010-11-15 19:44:49 |
Myślę, że faceci w piżamach zasługują na osobny wątek :D |
smednir - 2010-11-15 20:13:22 |
Póki co zostaje przy swoim kepi, bez jakiś szmatek z tyłu. Kepi poza sezonem letnim sprawuje sie wsmienicie, gorzej kiedy sloneczko przyswieca, jak np. w Jaworzniku :/ Dlatego byc moze na letnie di bede nakladal kaplelusz, ale na codzien bede raczej wierny swojemu kepi. |
blue savage - 2010-11-15 21:20:33 |
Wypraszam sobie "jakiś szmatek" ;) |
smednir - 2010-11-15 22:25:01 |
Licze na to, choc niestety nieuzytkow wokol miasta coraz wiecej, i chetnych na stawiania 'strachow' coraz mniej :( |